Jestem mężem, ojcem, podatnikiem i motocyklistą. Studiowałem ekonomię i archeologię. Długi czas pracowałem jako dyrektor banku. Trzy lata temu stanąłem nad zawodową przepaścią i zrobiłem duży krok w przód, odchodząc z korporacji. Dziś jestem szczęśliwym człowiekiem.
Kryminał "Uczynkiem i zaniedbaniem" to mój literacki debiut. Książka została dobrze przyjęta przez pierwszych czytelników i zebrała wiele pozytywnych recenzji, co jest dla mnie ogromną satysfakcją. Samo pisanie sprawia mi dużo radości i jest twórczym urozmaiceniem codzienności.
Mam wrażenie, że z każdą kolejną książką autor pisze coraz lepiej, a jego pomysły na fabułę są coraz bardziej wciągające, ciekawe i świetnie skonstruowane. To kolejna powieść autora, która wciągnęła mnie na maksa i nie nudziła mnie nawet przez krótką chwilę. Wszystko pięknie spina się w logiczną całość, nie ma dłużyzn, a kolejne wątki rozwijają się w intrygujący sposób.
Śledztwo w tej sprawie nie było typowe- komisarz Alicja nie działa oficjalnie, lecz zajmuje się sprawą w czasie urlopu, nawiązując kontakt z lokalnym komisarzem, gdyż toczące się czynności mają miejsce poza jej miejscem pracy. Równolegle pewien mężczyzna, Marek, zięć znanego polityka, trafia na trop tej sprawy w związku ze staraniami o dziecko, którego nie może urodzić mu żona. Przestępczy proceder dotyczy kobiet z Ukrainy. Jedną z głównych bohaterek jest Mira, młoda dziewczyna, która przyjechała do Polski do pracy. Mira dużo przeszła i cały czas jej kibicowałam.
To naprawdę świetny kryminał, który czyta się z ogromną przyjemnością.
Pisałam pod poprzednim tomem serii i podpisuję się pod tym rękoma i nogami- każda kolejna powieść autora jest lepsza od poprzedniej, a i wcześniejszym niczego nie brakuje. Od tych kryminałów po prostu nie można się oderwać.
Tym razem zaczyna się od samobójstwa nastolatki. Sprawa pewnie zostałaby prędko umorzona, ale komisarz Alicję coś w niej niepokoiło, zwłaszcza ciąża dziewczyny, więc drążyła… Aż wydrążyła, że to głęboka, ohydna sprawa, która nie może pomieścić się jej w głowie.
Wydarzenia poznajemy w czasie obecnym, a z pamiętnika samobójczyni powoli dowiadujemy się co dokładnie wydarzyło się kilka dni wcześniej. Ów pamiętnik okaże się kluczem do zamknięcia sprawy i ważnym dowodem, który pomoże znaleźć sprawców nadużyć seksualnych wobec nieletnich dziewcząt.
Jestem bardzo zadowolona z lektury i pozostaje mi tylko czekać, aż pan Kanios coś wyda. Na pewno sięgnę po każdą książkę, jaką napisze. Polecam!